"Rody matrylinearne" Pawła Bogdana Gąsiorowskiego, czyli odmienne od popularnych spojrzenie na genealogiczne powiązania, a przy tym klarownie, przystępnie przez Autora wyłożone. Za zgodę na umieszczenie na naszej stronie uprzejmie Autorowi dziękujemy. 

Paweł Bogdan Gąsiorowski – Mazowszanin z Sierpca – od ćwierć wieku mieszka w Bydgoszczy i działa w kilku stowarzyszeniach: Bractwo Inflanckie, Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” II Bydgoszcz – Fordon im. gen. Józefa Hallera, PTTK, Centrum Informacji Naukowej Sokolstwa Polskiego. Jest historykiem z zawodu i zamiłowania, a specjalizuje się w genealogii. Był długoletnim nauczycielem w Liceum Ogólnokształcącym Nr IV im. Króla Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
Jest autorem i współautorem książek o regionalnej tematyce historycznej, kulturalnej, krajoznawczej, oraz autorem ponad 100 artykułów popularno-naukowych i popularnych o tej tematyce. W roku 2010 nominowany do wyróżnienia "Sierpczanin Roku". Jest prezesem Bydgoskiego Towarzystwa Heraldyczno Genealogicznego.

Paweł Bogdan Gąsiorowski

Foto i info za portalem informacyjnym Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół", artykuł AB pt. "XXII Rajd Imieninowy Druha Pawła Bogdana Gąsiorowskiego"

WS

Czy jedna sesja psychogenealogiczna jest w stanie zastąpić długotrwałą psychoterapię? Czy przechowujemy  w sobie całe drzewo genealogiczne ? Te i inne frapujące pytania i odpowiedzi zawiera publikowany w styczniowym [br.] numerze Czwartego Wymiaru, fragment książki pt. "Recall Healing. Uzdrawianie poprzez świadomość", dr. Gilberta Renauda, która w lutym 2014 r. ukaże się nakładem Wydawnictwa Wena. z Alejandro Jodorowskym rozmawia Patrice van Eersel.

Poniżej skan artykułu, przesłany przez Ewę Aleksandrę Rejment, której dziękujemy za ciekawy materiał.

WS

Jak się okazuje z zamieszczonego niżej dokumentu, Policja roku 1811 raczej nie musiała studzić nadmiernych temperamentów piwoszy, skoro wręcz dbała o odpowiednie zapasy tego trunku w szynkach. Wówczas ten szlachetny napitek najwyraźniej nie był kojarzony z burdami i tłuczonym szkłem na chodnikach, a z napojem mogącym pragnienie ugasić, smakiem ucieszyć i umiarkowanie rozweselić smakoszy.

I policja i magistrat radomszczański reagowały na okresowe braki mięsa w jatkach w Rynku, kontrolując miejscowych rzeźników. O skutkach kontroli w poniższej korespondencji między Urzędami, z 1809 r.

WS

 Jedną z ciekawszych poznawczo ksiąg tyczących Radomska, w zasobie AACz im. ks. Walentego Patykiewicza w Częstochowie, jest ta, zatytułowana: „Akta Urzędu Municypalnego Miasta Radomska w przedmiocie kar policyjnych w mieście Radomsku [1808-1866]”

Zbiór dokumentów w niej zawarty pozwala nam cofnąć się w czasie do wieku XIX i poznać fragment codziennego życia radomszczan przez pryzmat nakładanych na ówczesnych obywateli miasta kar finansowych. Kto, komu, za jakie przewiny i w jakim wymiarze – dowiedzą się Państwo z zamieszczanych tu cyklicznie cytatów.

                                                                                             Włodzimierz Stefani